sobota, 30 czerwca 2012

Zugspitze po austriackiej stronie

i wszystko jasne ten fragment szczytu jest w Tyrolu!
było mglisto, lodowato i śniegowo, choć był czerwiec
krzyż i wysokość 2950 m. po stronie tyrolskiej
Zdobyłem najwyższy szczyt Niemiec Zugspitze (2962 m. n.p.m), który leży w Alpach Bawarsko-Tyrolskich, na granicy austriacko-niemieckiej. Mimo, że wyprawa była w czerwcu to było zimowo i słaba widoczność na szczycie. Tu kilka fotek ze szczytu po stronie austriackiej.

niedziela, 24 czerwca 2012

Hellbrunn - zamek i ogrody na mokro

mokry stół (książęcy stół) w rzymskim teatrze w Hellbrunn
Jak chcesz być mokra/y to koniecznie odwiedź Hellbrunn (ob. dzielnica Salzburga). W 1612 roku, tuż po przejęciu rządów w Salzburgu, książę arcybiskup Markus Sittikus zlecił swojemu nadwornemu architektowi, Santino Solariemu, budowę podmiejskiej rezydencji. Na miejsce wybrał sobie tryskające dziesiątkami krystalicznie czystych źródeł podnóże Góry Hellbruńskiej. Pałac miał być wzorowany na modnych wówczas we Włoszech podmiejskich willach określanych mianem „villa suburbana”. Salzburska budowla w niczym nie ustępowała swoim południowym wzorcom, a wręcz prześcigała je w pomysłowości i finezyjności rozwiązań architektonicznych. Kolejne epoki nie zmieniły jej pierwotnego stylu, tak że do dziś stanowi prawdziwą perłę architektury, najwspanialszy renesansowy (manierystyczny!) pałac letni na północ od Alp. Przylega doń unikatowy ogród wodny ze zmyślnymi wodotryskami, mitycznymi grotami i rzeźbami greckich bogów i herosów. Całość otacza rozległy park angielski.

tzw. rzymski teatr, tu odbywały się uczty na których goście bywali mokrzy
Prawdopodobnie to właśnie woda skierowała uwagę arcybiskupa na to miejsce, gdyż jest ona integralnym elementem całego zespołu pałacowo-parkowego. Rozliczne źródła na Górze Hellbruńskiej przydają mu ducha zabawy i radości. Ukryte w cieniu drzew i zarośli fontanny i wodotryski już od blisko 400 lat oblewają wodą w najmniej spodziewanym momencie przechadzających się ogrodowymi alejkami turystów.
w parku wiele stawów, fontann, wody...

Ogród był niegdyś miejscem rozrywki arcybiskupa i jego gości. Dzisiaj tajemnicze groty, automaty wodne, figurki poruszane siłą wody oraz ukryte starannie przed naszym wzrokiem wodotryski w niezmienionej formie bawią turystów z całego świata. Niezmienna pozostała gra świateł i cieni oraz przeplatające się ze sobą momenty grozy i wesołości, wynik pomysłowości budowniczych. Pałac Hellbrunn nigdy nie był przeznaczony na książęcą rezydencję. Miał być raczej miejscem towarzyskich spotkań elit społecznych, wystawnych przyjęć oraz imprez kulturalnych.
grota Perseusza i 4 pór roku

Wokół kompleksu pałacowego roztacza się rozległy park - geometryczny parter wodny z sadzawkami przechodzący od wschodu w naturalny krajobraz. Dzisiejszy wygląd nadał mu w 1730 r. nadworny architekt ogrodowy, Franz Anton Danreiter. Rzeźby bogów i herosów greckich w tej części Hellbrunn pochodzą z początku XVII wieku.
naprawdę można było porządnie zmoknąć
manierystyczna budowla biskupów salzburskich w Hellbrunn